Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dziku
Dziki Dziku
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WhiteStok
|
Wysłany: Pią 9:55, 28 Kwi 2006 Temat postu: Factions - na gorąco |
|
|
Pieknie, slicznie, wsaniale tak prezentuje się nowa przygoda w GW zwana Factions )).
Poszaleliśmy na maksa, moje 12 h praktycznie bez przerwy (no tylko siusiu i kafka) zaowocowało Rytualistą (Dziki Dziku) na 11 lvl i daleko posuniętą eksploracją nowej wyspy oraz zdobyciu Tengu maski dla Ry i woriorki Marty.
ps:
Pozdrawiam naszego GLorda Leszka i Kube za wspólne "dziczenie"
a i oczywiście Byka. Pamiątkowe zdjęcie w maskach jest spoks !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
vindir
Spamer!
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:11, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wlasnie a jedno mnie zaciekawilo, jak robilem misje zwiazana z fabula to dostalem 3 razy doswiadczenie (3 wbite miecze). Kyos wie o co chodzi? Misje sa teraz na czas czy co? Im szybciej tym lepiej?
Ja sam gralem zabojczynia i powiem ze jest to cudowna postac ktora laczy w sobie dmg warriora, wkurzajace skille mesmera, zbroje czarodziejki i rangera. Idealnei nadaje sie dzieki teleportom i neituzinkowym skillom jako uwalenie monkow, nekrosow, elemantali, ogolnei wszystkiego co czaruje. Troche ciezko ma z warami z racji slabszegej zbroi.
Aaaa a wylazles moze poza wyspe? Bo sie napalilem na dokopanie Luxonom i jak biegalem to fakt poziomy lecialy ale jakos nie widzialem mozliwosc opuszczenia wyspy, ktora jest odpowiednikiem pre-ascalonu.
Maske tez zlupalem, tylko szkoda ze jest przypisywana na konkretna postac.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Byku
Spamer!
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:53, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
vindir napisał: |
Wlasnie a jedno mnie zaciekawilo, jak robilem misje zwiazana z fabula to dostalem 3 razy doswiadczenie (3 wbite miecze). Kyos wie o co chodzi? Misje sa teraz na czas czy co? Im szybciej tym lepiej? |
Gdzieś czytałem, ze teraz sa po dwa bonusy w misjach.
vindir napisał: |
Ja sam gralem zabojczynia i powiem ze jest to cudowna postac ktora laczy w sobie dmg warriora, wkurzajace skille mesmera, zbroje czarodziejki i rangera. Idealnei nadaje sie dzieki teleportom i neituzinkowym skillom jako uwalenie monkow, nekrosow, elemantali, ogolnei wszystkiego co czaruje. Troche ciezko ma z warami z racji slabszegej zbroi. |
No wlasnie ta slabsza zbroja jest bardzo uciazliwa Zaczalem grac A/Rt, zeby odblokowac sobie skille obu nowych klas, ale juz widze, ze polaczenie A/W byloby o wiele lepsze. Jakis boost do zbroji jednak by sie przydal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Lord Lechu
Lider Gildii
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najeźdźcy Z Marsa
|
Wysłany: Pią 9:58, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Bonusów w misjach jest 2, albo 3, zależy jak liczyć. Pierwszy miecz jest za przejście misji, drugi bodajrze za czas poniżej 25 minut a trzeci czerwony za czas poniżej 20. Trochę to głupie, bo zabija klimat misji - każdy rwie do przodu żeby się wyrobić.
Moje wrażenia? Jak narazie idealnie. Ale mam jedno szczególne wrażenie - ANet chyba jeszcze bardziej zmusza nas do grania z ludźmi. Z henczami po prostu nie da się grać, nawet nie będę tego głębiej komentował - po prostu porażka. Trochę lepiej jest po wyjściu z miasta, ale ktoś, kto dopiero zaczyna od Factions, może się zniechęcić poziomem trudności. Jednak w Prophecies gra spokojnie i stopniowo się rozwijała, i łatwiej było ją opanować. Z drugiej strony jest to plus (przynajmniej dla mnie) - od razu mam pełne GW, najlepsze itemki, normalne exp, normalne walki na GWsowym poziomie, no i wyzwanie.
Nowe misje też są wywalone w kosmos. Misja w Vizunah - 18 osób, dwa łączone party - MASAKRA. Takiej sieczki nie ma nawet na pvp - multum potworów, totalny chaos, mordownia i rzeź. Piękna rzecz. Ale nie do przejścia z henczami
Dziwny też nowy system "antyrunnerski". Każde miasto i misja jest zablokowana, żeby się tam dostać trzeba robić questy. To już nie jest stare GW, gdzie można było "z buta" wszędzie dojść, olewając większość misji. Trudno powiedzieć czy to dobrze, czy źle.
Największa porażka - KUPOWANIE SKILLI. WTF, najdurniejsze co można było wymyśleć, bezsens całkowity. W grze, w której bądźmy szczerzy nie chodzi o kasę, ja mam teraz każdy grosz oszczędzać żeby kupić skille?? Nawet questów mi się nie chce robić - kiedyś było fajnie, skille w nagrodę sprawiały że questy robiło się z chęcią. A teraz w drugim mieście na krzyż już można kupić wsie skille - po około 10 skillu zakupionym - 1 platinum za skill. Przy powiedzmy 70 skillach dla twojej postaci, to jest majątek jakiego żadna z moich postaci się nie dorobiła. Ale nawet, jak kupię jej te skille - to co z armorem? Co z podstawowymi itemami? Debilizm, i nic więcej nie powiem. Kupiłem 10 skilli maks, questy olałem (po co mi exp? przecież o eksp tu nie chodzi!!) i gram.
Graficznie jest bosko. Miasto jest masakrycznie zrobione. Pomijam fakt ciasnoty i blokujących się henczy. Ale graficznie jest to majstersztyk. Tak jak i reszta lokacji.
Jak się ma za to połączenie Factions+Prophecies? Moja asska już była w Ascalonie, i już jest w Droks. Żeby było śmiesznie - nie mogę nią robić żadnej misji od Lions Arch wstecz. Nie ma też dla niej żadnych questów w Ascalonie i Shiverpeaks. Nawet jak druga jej profesja jest z podstawki. Dopiero poczynając od D'Allessio mogę grać normalnie. Nie mogę nigdze kupić armora, skille tylko dla monka dostaje. Dziwne, no ale uzasadnione. Tak samo nie można w pre searingu zacząć assem ani ritem.
Ale ogólnie jestem w pełni zadowolony, jak każdy następny dodatek taki będzie, to i w każdy zagram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Lord Lechu
Lider Gildii
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najeźdźcy Z Marsa
|
Wysłany: Pią 19:48, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo, praktycznie równo po miesiącu grania skończyłem Factions
Moja Yui przeszła wszystko po obu stronach, pierwszo Luxonów, potem Kurzicków, a na koniec rozwaliła dwie ostatnie misje
Po tym miesiącu mocno się zmieniło moje podejście do Factions, w porównaniu do tego co pisałem. Po pierwsze: zdecydowanym PLUSEM est kupowanie skilli. Jak się człowiek wprawi, to kończy tutorial w 1 dzień, ma na koncie kilka tysięcy, i 18 lvl. To dużo lepiej niż mozolne brnięcie przez Prophecies, gdzie dopiero na koniec miałeś wszystkie skille. Dlatego tworzenie postaci w Canthie jest dużo lepsze, tymbardziej jak teraz otworzyli wszystkie misje. Poziom trudności jest na plus również. Po wyjściu z tutoriala tak super trudno nie jest, aczkolwiek wybalansowanie niektórych momentów jest wymagane (Mayhem in the Market = mordownia). Poza miastem jest też różnie. Ogólnie miło i przyjemnie. U Luxonów poraża Jadeitowe Morze. Masakra, przepiękne przestrzenie, nieziemski klimat, mistrzowskie wykonanie. Tylko im dalej, tym więcej stworów na metr kwadratowy. Pod koniec chmary potworów są kosmiczne Aż do Unwaking Waters, które powala klimatem i pomysłem. U Kurzicków odwrotnie. Zaczyna się ciężko - ciemno, ciasno, łatwo gdzieś utknąć i stracić oreintację. Dopiero jak się przebrnie przez kilka okacji, to gdzieś od Melandru's Hope Las Echovald zaczyna być piękny. Może nie tak jak morze, ale też potrafi być ładnie. Dziko, mrocznie, mistycznie.
Misje to już inna historia. Każda misja w Factions jest osobnym dziełem sztuki. Choćby nie wiem jak frustrująca była i denerwująca, trzeba przyznać że są doskonale pomyślane i zaprojektowane. Każda misja to inny pomysł, inne kombinowanie. Szkoda, że nie ma ich więcej. Ale to co jest, powala grywalnością. Nadal denerwuje granie na czas - ludzie za mocno się spieszą dla Master Bonusa. To psuje nieco zabawę, a do tego stwarza więcej leaverów, bo jak debil widzi że za dużo czasu tracimy i nie dostanie Mastera, to zwiewa. Lepszym rozwiązaniem byłoby tu zdobywanie Mastera inaczej niż na czas - vide Gyala Hatchery gdzie Master dostaje się nie za szybkośc, ale za uratowanie jak największej liczby żółwików.
Samo zakończenie - z jednej strony dość krótkie i szybkie, z drugiej strony w pełni satysfakcjonujące. Te w Prophecies jakoś tak po prostu jest. Ot filmik i dziękuję, idźta robić Titan Questy. Tutaj jest o wiele lepiej. Po wygranej przenosi party do specjalnej lokacji pełnej nagród. Można tu charmować Pheonixa, peta dla rangera, można dostać jeden z zielonych itemów dla dowolnej profesji, no i są tu crafterzy robiący Canthan 15k armory. Poza tym całość jest genialnie pomyślana w formie ścieżki. Polecam przejść całość, podczas lecących creditsów i fajerwerków
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrowienia z Imperial Sanctum
Podsumowując więc: Prophecies jest długie, spokojne, relaksujące, rozwleczone i mozolne. Od miasta do miasta, na około świata. Faction jest zupełnie inne: szybkie, mocne, intensywne, krótkie i burzliwe. Do tego piękne, egzotyczne, porażające, klimatyczne, magiczne bla bla bla i tak dalej. To i dobrze, ta krótkość i intensywność sprawia, że nie nuży i męczy jak Prophecies, o wiele chętniej się będzie całość przechodziło kilkoma postaciami. No i to rozmiar gry akurat na pół roku, zanim nie wyjdzie następny chapter
Teraz pozostaje mi czekać aż skończę sesję i więcej MARSjan wpadnie do Canthy, żebyśmy razem mogli poszaleć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|